Dzisiaj przepis na coś małego, smacznego i trzy kolorowego. No to grajmy w czarne, białe i czerwone.
Składniki:
-250 g herbatników bezglutenowych
-60 g ciemnej czekolady
-60 g masła
-1 łyżka kakao
-2/3 opakowania serka mascarpone
-150 ml śmietanki 30%
-1 łyżeczka cukru
-kilka łodyg rabarbaru (zależy od długości i grubości)
-300 ml wody
-50 g cukru
Herbatniki razem z kakao zblenderować w malakserze. Ciemną czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej. Do rozkruszonych herbatników dodać płynną czekoladę i masło. Całość dobrze wymieszać, tak aby powstał "mokry piach". Wyłożyć nim prostokątną blaszkę do tarty i odstawić do lodówki.
Serek mascarpone wymieszać z cukrem. Śmietankę 30% ubić na sztywno i dodawać ja delikatnie do serka. Tak przygotowany krem wyłożyć na ciemny spód.
Łodygi rabarbaru umyć i przyciąć je na szerokość blaszki do tarty. Na patelni zagotować wodę z cukrem. W takim syropie podsmażyć łodygi rabarbaru, aż zmiękną. Wyłożyć je żeby ostygły, a następnie przełożyć je na krem. Schłodzić w lodówce, najlepsze na drugi dzień. Palce lizać.
Smacznego!
sobota, 30 sierpnia 2014
wtorek, 26 sierpnia 2014
Czy warto odwiedzić Lizbonę?
Odpowiadając na pytanie: oczywiście, że warto! Mimo, że połączenia z Lizboną z Polski nie są rewelacyjne, a z Gdańska możliwe tylko z przesiadkami (ja leciałam w jedną stronę z nocną, a w druga z dzienną przesiadką) to uważam, że warto się poświęcić. Zresztą sama czynność podróżowania, a nie tylko sam cel podróży jest cenny. Zawsze to nowe doświadczenie i sprawdzenie się w odmiennych warunkach. Dzisiaj nie będzie o kuchni, ale własnie o podróżach, chciałam pokazać przykładowy plan wycieczki, na którą nie musimy wydać milionów. Naszym celem była Lizbona - najdalej wysunięta na zachód stolica europejska, która dała nam już poczucie przekroczenia granic czystej kultury europejskiej. Myśląc o Lizbonie mam przed oczami specyficzna architekturę(zboczenie zawodowe), która jest fenomenalnym połączeniem wzorców europejskich razem z tymi, które dotarły do niej dzięki odkryciom geograficznym z różnych zakątków globu. Wszystkie te światy w niej się przenikają, mieszają tworząc egzotyczna mieszankę, którą trzeba zobaczyć!
Do rzeczy:
Po pierwsze bilety zarezerwowane przez nas dużo wcześniej, u taniego przewoźnika, wyniosły nas w dwie strony około 385 zł, z przesiadką w Londynie. (w sumie były to 4 przeloty: Gdańsk- Londyn, Londyn-Lizbona, Lizbona-Londyn, Londyn-Gdańsk)
Po drugie zrezygnowaliśmy z hotelu, a wybraliśmy dużo tańszy hostel, który był usytuowany w samym centrum blisko głównej dzielnicy Alfamy (kolejna oszczędność na biletach metropolitarnych, bo wszędzie można było dojść pieszo).
Po trzecie na zwiedzanie przeznaczyliśmy trzy pełne dni, które przy dobrej organizacji wystarczyły, żebyśmy zobaczyli wszystko co chcieliśmy.
Poniżej rozpiska naszych trzech dni, która ułatwiła nam zwiedzanie:
DZIEŃ I
- ALFAMA :
Panteon Narodowy (Santa Engracia) ------ > od 10.00 do 17.00; tramwaj 28; (nr 2 mapa, s. 35)
Punkt widokowy Santa Luzia ----- > tramwaj 28; (nr 6 mapa, s. 34)
Zamek św. Jerzego (Castelo de Sao Jorge) ------- > od 9.00 do 21; tramwaj 28 (nr 8 mapa, s. 38)
Katedra Se (Se de Lisboa) ----- > od 9.00 do 19.00; tramwaj 12 i 28 (nr 9 mapa, s. 36)
- BAIXA :
Praca do Comercio (nr 11 mapa, s. 47)
Rua Augusta ----- > metro Rossio (nr 12 mapa, s. 46)
Elevator Santa Justa ---- > od 7.00 do 21.00; ( nr 15 mapa, s. 46) $
Praca Dom Pedro IV ---- > metro Rossio (nr 18 mapa, s. 42)
Ruiny Sao Roque ---- > od 9.00 do 18.00; (nr 19 mapa, s. 52)
Elevator da Gloria (nr 20 mapa)
DZIEŃ II
- SINTRA
Ze stacji Rossio (wyższe piętro) o godz. 08.08, 08.23, 08.38, 08.53 ---- > 40 min.
Cabo da Roca ---- > autobus nr 403 (przystanek kolo dworca kolejowego); 4 $, bilet kupić u kierowcy, 40 min.; godziny: 09.00, 10.10, 11.10., 12.10 itd.
Z Cabo da Roca do Sintry co godzinę od 08.15; ostatni o 21.00
Palacio National de Sintra (s. 102 – 103)
Castelo dos Mourous ---- > od 09.30 do 18.00, ostatnie wejście o 17.00; autobus nr 434 co 15 min., 5 $, kupić u kierowcy, (s. 101)
Powrót z Sintry ---- > do 20.40 co 15 min.; od 21.00 co 30 min. aż do 23.40
DZIEŃ III
- BELEM : (od hostelu tramwaj 15)
Most 25. Kwietnia (Ponte de 25 Abril) ---- > autobus nr 52 53; wysiąść na przystanku Alcantara / Av. 24 Julho (s. 74)
Wieża Belem (Torre de Belem) ---- > od 10.00 do 17.30; kupić bilet łączony na wieżę i klasztor 10 $ (nr 34 mapa, s. 70)
Klasztor Hieronimitów (Mosteiro dos Jeronimos) ---- > od 10.00 do 17.30; ( nr 36 mapa, s. 66)
Pomnik Odkryć Geograficznych (Padrao dos Descobrimentos) ---- > od 10.00 do 18.00; (nr 33 mapa, s. 68)
Nacional de Arte Antiga ---- > tramwaj 15, od 10.00 do 18.00; 2,5 $; (Ne 29 mapa, s. 56 - 57)
Oczywiście to tylko przykładowy plan tego typu wycieczki, można zwolnić tempo i ograniczyć intensywność zwiedzania, ale my ciekawi świata nie chcieliśmy się oszczędzać. Dodatkowym ułatwieniem było dobre oznakowanie i nasza mapa dzięki której ani razu nie zabłądziliśmy.
Podsumowując warto odwiedzić Lizbonę, zachwycić się jej różnorodnością, kolorami, a przede wszystkim stykiem dwóch odmiennych kultur i powstałą w ten sposób mieszanką.
Poniżej kilka ujęć z naszego aparatu:
Do rzeczy:
Po pierwsze bilety zarezerwowane przez nas dużo wcześniej, u taniego przewoźnika, wyniosły nas w dwie strony około 385 zł, z przesiadką w Londynie. (w sumie były to 4 przeloty: Gdańsk- Londyn, Londyn-Lizbona, Lizbona-Londyn, Londyn-Gdańsk)
Po drugie zrezygnowaliśmy z hotelu, a wybraliśmy dużo tańszy hostel, który był usytuowany w samym centrum blisko głównej dzielnicy Alfamy (kolejna oszczędność na biletach metropolitarnych, bo wszędzie można było dojść pieszo).
Po trzecie na zwiedzanie przeznaczyliśmy trzy pełne dni, które przy dobrej organizacji wystarczyły, żebyśmy zobaczyli wszystko co chcieliśmy.
Poniżej rozpiska naszych trzech dni, która ułatwiła nam zwiedzanie:
DZIEŃ I
- ALFAMA :
Panteon Narodowy (Santa Engracia) ------ > od 10.00 do 17.00; tramwaj 28; (nr 2 mapa, s. 35)
Punkt widokowy Santa Luzia ----- > tramwaj 28; (nr 6 mapa, s. 34)
Zamek św. Jerzego (Castelo de Sao Jorge) ------- > od 9.00 do 21; tramwaj 28 (nr 8 mapa, s. 38)
Katedra Se (Se de Lisboa) ----- > od 9.00 do 19.00; tramwaj 12 i 28 (nr 9 mapa, s. 36)
- BAIXA :
Praca do Comercio (nr 11 mapa, s. 47)
Rua Augusta ----- > metro Rossio (nr 12 mapa, s. 46)
Elevator Santa Justa ---- > od 7.00 do 21.00; ( nr 15 mapa, s. 46) $
Praca Dom Pedro IV ---- > metro Rossio (nr 18 mapa, s. 42)
Ruiny Sao Roque ---- > od 9.00 do 18.00; (nr 19 mapa, s. 52)
Elevator da Gloria (nr 20 mapa)
- SINTRA
Ze stacji Rossio (wyższe piętro) o godz. 08.08, 08.23, 08.38, 08.53 ---- > 40 min.
Cabo da Roca ---- > autobus nr 403 (przystanek kolo dworca kolejowego); 4 $, bilet kupić u kierowcy, 40 min.; godziny: 09.00, 10.10, 11.10., 12.10 itd.
Z Cabo da Roca do Sintry co godzinę od 08.15; ostatni o 21.00
Palacio National de Sintra (s. 102 – 103)
Castelo dos Mourous ---- > od 09.30 do 18.00, ostatnie wejście o 17.00; autobus nr 434 co 15 min., 5 $, kupić u kierowcy, (s. 101)
Powrót z Sintry ---- > do 20.40 co 15 min.; od 21.00 co 30 min. aż do 23.40
- BELEM : (od hostelu tramwaj 15)
Most 25. Kwietnia (Ponte de 25 Abril) ---- > autobus nr 52 53; wysiąść na przystanku Alcantara / Av. 24 Julho (s. 74)
Wieża Belem (Torre de Belem) ---- > od 10.00 do 17.30; kupić bilet łączony na wieżę i klasztor 10 $ (nr 34 mapa, s. 70)
Klasztor Hieronimitów (Mosteiro dos Jeronimos) ---- > od 10.00 do 17.30; ( nr 36 mapa, s. 66)
Pomnik Odkryć Geograficznych (Padrao dos Descobrimentos) ---- > od 10.00 do 18.00; (nr 33 mapa, s. 68)
Nacional de Arte Antiga ---- > tramwaj 15, od 10.00 do 18.00; 2,5 $; (Ne 29 mapa, s. 56 - 57)
Podsumowując warto odwiedzić Lizbonę, zachwycić się jej różnorodnością, kolorami, a przede wszystkim stykiem dwóch odmiennych kultur i powstałą w ten sposób mieszanką.
Poniżej kilka ujęć z naszego aparatu:
Bom dia Lisboa!
wtorek, 12 sierpnia 2014
Brownie z serem i malinami
Lato, lato, lato czeka .... a tu już sierpień. Dzisiaj przepis na coś w ciapki z malinami, których u nas jest wysyp.
Składniki:
biała masa:
- 550 g sera na sernik
- 2 jajka
- 150 g cukru pudru
- kilka ziarenek wanilii do smaku
ciemna masa:
- 200 g ciemnej czekolady
- 200 g masła
- 3 jajka
- 150 g cukru pudru
- 115 g mąki bezglutenowej
+ na wierzch kilka garści malin wg uznania
Ser ucieramy razem z jajkami i cukrem i wanilią na jednolitą masę, a następnie odstawiamy tą część.
Ciemną czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Odstawiamy do ostygnięcia. Masło ucieramy na puszystą masę z cukrem, a następnie dodajemy stopniowo po jednym jajku i dokładnie miksujemy. Następnie do tak przygotowanej masy dodajemy płynną ostudzoną gorzką czekoladę. Na koniec dodajemy mąką wszystko mieszamy.
Maliny myjemy i osuszamy.
Dużą blaszkę wykładamy papierem i na dno wykładamy 3/4 ciemnej masy. Na to wylewamy białą serową masę. 1/4 ciemnej masy kleksami rozkładamy na białej warstwie. Na sam koniec na wierzch rozrzucamy umyte maliny.
Całość pieczemy w 170 stopniach ponad godzinę, najlepiej całość sprawdzić patyczkiem. Studzimy i palce lizać.
Smacznego!
Składniki:
biała masa:
- 550 g sera na sernik
- 2 jajka
- 150 g cukru pudru
- kilka ziarenek wanilii do smaku
ciemna masa:
- 200 g ciemnej czekolady
- 200 g masła
- 3 jajka
- 150 g cukru pudru
- 115 g mąki bezglutenowej
+ na wierzch kilka garści malin wg uznania
Ser ucieramy razem z jajkami i cukrem i wanilią na jednolitą masę, a następnie odstawiamy tą część.
Ciemną czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Odstawiamy do ostygnięcia. Masło ucieramy na puszystą masę z cukrem, a następnie dodajemy stopniowo po jednym jajku i dokładnie miksujemy. Następnie do tak przygotowanej masy dodajemy płynną ostudzoną gorzką czekoladę. Na koniec dodajemy mąką wszystko mieszamy.
Maliny myjemy i osuszamy.
Dużą blaszkę wykładamy papierem i na dno wykładamy 3/4 ciemnej masy. Na to wylewamy białą serową masę. 1/4 ciemnej masy kleksami rozkładamy na białej warstwie. Na sam koniec na wierzch rozrzucamy umyte maliny.
Całość pieczemy w 170 stopniach ponad godzinę, najlepiej całość sprawdzić patyczkiem. Studzimy i palce lizać.
Smacznego!
Subskrybuj:
Posty (Atom)