Pogoda rozpieszcza wczasowiczów i zwolenników upałów. Siedzenie w taka pogodę w kuchni jest dosyć męczące, jednak za mną od kilku dni chodziło coś słodkiego, a jednocześnie lekkiego. Oczywiście z pomocą przyszedł mi blog natchniona.pl, którą już wcześniej się zachwycałam. Tym razem spróbowałam przepisu na jej szybki serniczek. Zmieniłam tylko dodane do niego owoce. W wersji oryginalnej były to maliny, ja zastąpiłam je drylowanymi wiśniami. Serniczek wyszedł pyszny i błyskawicznie zniknął z blachy :)
Składniki:
900 g zmielonego trzykrotnie twarogu
200 g cukru
3 płaskie łyżki mąki ziemniaczanej
2 białka
1 żółtko
garść wydrylowanych wiśni
Wszystkie składniki oprócz wiśni połączyć i zmiksować na jedną masę. Blaszkę, moja prostokątna wyłożyć papierem do pieczenia, wylać wcześniej przygotowana masę. Na nią wyłożyć wydrylowane wiśnie (najlepiej obtoczone w mące ziemniaczanej). Piekarnik nagrzać do 180 stopni i piec około 50 minut. Na koniec ciasto można posypać cukrem pudrem. Palce lizać.
Smacznego !
niedziela, 29 lipca 2012
niedziela, 22 lipca 2012
Jabłecznik ucierany
Kilka wpisów wcześniej podawałam przepis na klasyczna szarlotkę i wspominałam, że istnieje kilkanaście jej wariantów. Dzisiaj przedstawiam jeden z nich tzw. jabłecznik ucierany, do którego nie wykorzystałam jabłek tylko powidła jabłkowe.
Składniki:
- pół kostki margaryny
- 3/4 szkl. cukru
- 3 jajka
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 2,5 szkl. mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki oleju
- 3 łyżki śmietany
Margarynę, cukier, żółtka, cukier waniliowy ucieramy na jednolita masę. Następnie dodać mąkę zmieszana z proszkiem do pieczenia, dodać olej i śmietanę. Całość dobrze zmiksować. Na koniec ubić trzy pozostałe białka na sztywno, dodać do ciasta i całość dobrze zmiksować.
Masa jabłkowa:
- 2 większe słoiki powideł jablkowych
- 1 i pół opakowania galaretki cytrynowej
- kilka kropel olejku rumowego
Wszystko wylać na miskę i połączyć.
Ciasto wyłożyć na prostokątną blaszkę około 3/4 na dno. Następnie wylać wcześniej przygotowaną masę jabłkową, a ją ażurowo, kleksikami przykryć resztą ciasta.
Ciasto piec w nagrzanym do 180 stopni piekarniku około 45 - 50 minut.
Palce lizać.
Smacznego !
Składniki:
- pół kostki margaryny
- 3/4 szkl. cukru
- 3 jajka
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 2,5 szkl. mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki oleju
- 3 łyżki śmietany
Margarynę, cukier, żółtka, cukier waniliowy ucieramy na jednolita masę. Następnie dodać mąkę zmieszana z proszkiem do pieczenia, dodać olej i śmietanę. Całość dobrze zmiksować. Na koniec ubić trzy pozostałe białka na sztywno, dodać do ciasta i całość dobrze zmiksować.
Masa jabłkowa:
- 2 większe słoiki powideł jablkowych
- 1 i pół opakowania galaretki cytrynowej
- kilka kropel olejku rumowego
Wszystko wylać na miskę i połączyć.
Ciasto wyłożyć na prostokątną blaszkę około 3/4 na dno. Następnie wylać wcześniej przygotowaną masę jabłkową, a ją ażurowo, kleksikami przykryć resztą ciasta.
Ciasto piec w nagrzanym do 180 stopni piekarniku około 45 - 50 minut.
Palce lizać.
Smacznego !
Ciasto czekoladowe z czerwonymi porzeczkami
Czerwone porzeczki to owoce, które popadły w niełaskę i zapomnienie. Zupełnie nie rozumiem dlaczego, przecież mają tak wyraźny kwaskowy smak. Większość myśli, że nadają się tylko na sok lub wino. Ja spróbuje udowodnić, że warto sięgnąć po te owoce, zupełnie niesłusznie tak omijane przez większość gospodyń. Wykorzystałam je w pysznym wyrazistym w smaku cieście czekoladowym.
Składniki:
* 400 g czerwonych porzeczek
* 100 g mąki bezglutenowej w moim przypadku
* 100 g masła
* 250 g cukru
* 2 jaja
* 3 łyżki kakao
Polewa:
* 25 g masła
* 50 g cukru pudru
* 2 łyżki kakao
* 2 łyżki mleka
W rondelku roztapiamy masło, dodajemy kakao, mieszamy i odstawiamy do wystygnięcia. Jajka ucieramy z cukrem, łączymy z masą kakaową. Dodajemy mąkę. Całość dokładnie mieszamy.
Porzeczki myjemy, oczyszczamy z łodyżek.
Połowę ciasta wylewamy do wysmarowanej tłuszczem tortownicy (średnica około 25 cm). Na wierz równomiernie wysypujemy czerwone porzeczki, a następnie przykrywamy je drugą częścią ciasta.
Pieczemy 45 minut w nagrzanym do 200 stopni piekarniku.
Na koniec przyrządzamy polewę: masło roztapiamy dodajemy mleko i cukier, a na koniec kakao. Całość dokładnie mieszamy.
Wystudzone ciasto smarujemy lejącą polewą. Palce lizać.
Smacznego !
Składniki:
* 400 g czerwonych porzeczek
* 100 g mąki bezglutenowej w moim przypadku
* 100 g masła
* 250 g cukru
* 2 jaja
* 3 łyżki kakao
Polewa:
* 25 g masła
* 50 g cukru pudru
* 2 łyżki kakao
* 2 łyżki mleka
W rondelku roztapiamy masło, dodajemy kakao, mieszamy i odstawiamy do wystygnięcia. Jajka ucieramy z cukrem, łączymy z masą kakaową. Dodajemy mąkę. Całość dokładnie mieszamy.
Porzeczki myjemy, oczyszczamy z łodyżek.
Połowę ciasta wylewamy do wysmarowanej tłuszczem tortownicy (średnica około 25 cm). Na wierz równomiernie wysypujemy czerwone porzeczki, a następnie przykrywamy je drugą częścią ciasta.
Pieczemy 45 minut w nagrzanym do 200 stopni piekarniku.
Na koniec przyrządzamy polewę: masło roztapiamy dodajemy mleko i cukier, a na koniec kakao. Całość dokładnie mieszamy.
Wystudzone ciasto smarujemy lejącą polewą. Palce lizać.
Smacznego !
Torcik Pavlowej
Kiedy pierwszy raz usłyszałam o tym eleganckim deserze, nie ukrywam w moich oczach pojawił się błysk zachwytu. Długo jednak przepis ten widniał na kartach mojego notesu z przepisami, a ja nie miałam odwagi go wypróbować. Bo beza może nie wyjść, bo nie ma świeżych leśnych owoców (koniecznie chciałam wykonać torcik z owocami leśnymi). Wreszcie tego lata zastanawiając się nad menu na spotkanie rodzinne, moje oczy ujrzały przepis na tort Pavlowej, a w mojej głowie pojawiła się myśl, może to wreszcie odpowiedni czas, żeby wypróbować ten przepis. Z pełną obaw i rozterek głową, powoli zebrałam się do przygotowania bezy. Jak się potem okazało moje obawy okazały się bezpodstawne, torcik wyszedł znakomicie. Cała rodzina była zachwycona delikatnością i elegancją podanego deseru. W związku z czym zniknął on w bardzo szybkim tempie. Na pewno tort Pavlowej nie raz zagości jeszcze na naszym stole.
Składniki:
<3 6 białek
<3 300 g cukru pudru
<3 łyżka octu winnego
<3 400 ml śmietanki 30%
<3 świeże owoce - w moim przypadku były to jagody i maliny oraz listki mięty
Najpierw ubijamy białka na sztywną pianę, dodając równocześnie po łyżce cukru pudru (musi być przesiany). Na koniec wlewamy łyżkę octu winnego i miksujemy. Masę wykładamy na blachę wyłożona papierem do pieczenia i formujemy z niej okrągły placek. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, wstawiamy bezę na 3 minuty, a następnie nie wyciągając jej zmniejszamy temperaturę do 150 stopni. Bezę pieczemy 1 godzinę i 15 minut. Wyjmujemy blachę i studzimy. Ubijamy śmietanę na sztywno. Na wystudzoną bezę, nakładamy bitą śmietanę i świeże owoce. Całość wygląda bardzo dostojnie, niczym królewski deser. Mi osobiście na myśl przychodziły obrazy Degasa i jego pastele z rozpływającymi się w impresjonistycznej wizji primabalerinami. Palce lizać.
Smacznego !
Składniki:
<3 6 białek
<3 300 g cukru pudru
<3 łyżka octu winnego
<3 400 ml śmietanki 30%
<3 świeże owoce - w moim przypadku były to jagody i maliny oraz listki mięty
Najpierw ubijamy białka na sztywną pianę, dodając równocześnie po łyżce cukru pudru (musi być przesiany). Na koniec wlewamy łyżkę octu winnego i miksujemy. Masę wykładamy na blachę wyłożona papierem do pieczenia i formujemy z niej okrągły placek. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, wstawiamy bezę na 3 minuty, a następnie nie wyciągając jej zmniejszamy temperaturę do 150 stopni. Bezę pieczemy 1 godzinę i 15 minut. Wyjmujemy blachę i studzimy. Ubijamy śmietanę na sztywno. Na wystudzoną bezę, nakładamy bitą śmietanę i świeże owoce. Całość wygląda bardzo dostojnie, niczym królewski deser. Mi osobiście na myśl przychodziły obrazy Degasa i jego pastele z rozpływającymi się w impresjonistycznej wizji primabalerinami. Palce lizać.
Smacznego !
środa, 18 lipca 2012
Wiśniowe niebo
W moim ogrodzie rozpoczyna się sezon wiśniowy. Mimo, że za oknem pogoda nie dopisuje i jest mało słońca, to wisienki przybrały już kolor ciemno bordowy. Można wykorzystać je do wypieków, ale oczywiście nie tylko! Są dwie grupy ludzi: zwolennicy wiśni i czereśni. Ja zdecydowanie należę do pierwszej grupy. Wiśnie zawsze będą mi się kojarzyły, ze słodkim beztroskim dzieciństwem, a przede wszystkim z pyszną zupą owocową mojej babci, której podstawowym składnikiem były właśnie te wdzięczne owoce. Obecnie wiśnie, są wypierane przez czereśnie, które są większe i słodsze. Ja jednak uwielbiam ten lekko kwaskowy, drętwy, rzec można szlachetny smak wiśni.
Dzisiaj postanowiłam stworzyć wiśniowe niebo. Do przepisu dodałam (z racji tego, że jestem bezglutenowcem) wyłącznie mąkę ziemniaczaną. Miałam pewne obawy do jego smaku, a przede wszystkim konsystencji. Obawy okazały się bezpodstawne, mąka spowodowała, że ciasto wyszło dosyć kruche (co uważam za pozytyw). Dzięki czemu rozpływa się w ustach.
Składaniki:
- 25 dag mąki ziemniaczanej
- 15 dag masła
- 15 dag cukru pudru
- 3 żółtka + jedno całe jajko
- pół paczki proszku do pieczenia
- ok. 60 dag wydrylowanych wiśni (najlepiej indywidualnie dopasować do wielkości tortownicy)
Utrzeć masło do białości. W drugiej misce utrzeć żółtka, bez całego jajka! razem z cukrem pudrem. Następnie wyrobioną masę dodać do masła, wymieszać. Dodać mąkę ziemniaczaną pomieszaną z proszkiem do pieczenia . Wszystko dokładnie wymieszać taka, aby przybrało odpowiednią konsystencję. Na sam koniec wbić całe jajko i wszystko dokładnie wymieszać.
Wiśnie umyć, wydrążyć.
Ciasto przełożyć do tortownicy, wyłożonej papierem do pieczenia. Ja użyłam tortownicy o średnicy ok. 24 cm. Na cieście ułożyć warstwę wiśni.
Piekarnik nagrzać do 175 stopni. Ciasto piec ok. 50 minut. Najlepiej pokroić jeszcze ciepłe. Posypać cukrem pudrem. Można podawać z kleksikiem bitej śmietany. Palce lizać.
Smacznego !
Dzisiaj postanowiłam stworzyć wiśniowe niebo. Do przepisu dodałam (z racji tego, że jestem bezglutenowcem) wyłącznie mąkę ziemniaczaną. Miałam pewne obawy do jego smaku, a przede wszystkim konsystencji. Obawy okazały się bezpodstawne, mąka spowodowała, że ciasto wyszło dosyć kruche (co uważam za pozytyw). Dzięki czemu rozpływa się w ustach.
Składaniki:
- 25 dag mąki ziemniaczanej
- 15 dag masła
- 15 dag cukru pudru
- 3 żółtka + jedno całe jajko
- pół paczki proszku do pieczenia
- ok. 60 dag wydrylowanych wiśni (najlepiej indywidualnie dopasować do wielkości tortownicy)
Utrzeć masło do białości. W drugiej misce utrzeć żółtka, bez całego jajka! razem z cukrem pudrem. Następnie wyrobioną masę dodać do masła, wymieszać. Dodać mąkę ziemniaczaną pomieszaną z proszkiem do pieczenia . Wszystko dokładnie wymieszać taka, aby przybrało odpowiednią konsystencję. Na sam koniec wbić całe jajko i wszystko dokładnie wymieszać.
Wiśnie umyć, wydrążyć.
Ciasto przełożyć do tortownicy, wyłożonej papierem do pieczenia. Ja użyłam tortownicy o średnicy ok. 24 cm. Na cieście ułożyć warstwę wiśni.
Piekarnik nagrzać do 175 stopni. Ciasto piec ok. 50 minut. Najlepiej pokroić jeszcze ciepłe. Posypać cukrem pudrem. Można podawać z kleksikiem bitej śmietany. Palce lizać.
Smacznego !
niedziela, 15 lipca 2012
Szarlotka
Szarlotka to ciasto z wielką tradycją. Każda gospodyni domowa ma własny sposób, tajną recepturę na ten wypiek, mam go i ja. Istnieją zwolennicy szarlotki z cynamonem lub bez, z bezą, a nawet z galaretką. Moja szarlotka jest bardzo tradycyjna, nie lubię innowacji w tak kultowych i tak "polskich" ciastach, jak właśnie to lub chociażby sernik. Pamiętam jeszcze pyszny smak ciepłej wyciągniętej z pieca całej blachy tej cudownej słodkości pieczonej przez moją babcię. Zapewne smaku szarlotki mojej babci nie pobije, bo nie mogę się nawet porównywać z moją mistrzynią, ale staram się jak najlepiej kontynuować nasze rodzinne tradycje.
Składniki:
<3 1,5 szkl. mąki bezglutenowej + 0,5 szkl. mąki kukurydzianej
<3 1 łyżeczka proszku do pieczenia
<3 0,5 szkl. cukru pudru
<3 1 kostka masła
<3 3 żółtka
<3 1 łyżka gęstej kwaśniej śmietany
<3 9-10 kwaskowych jabłek (u nas na ogrodzie właśnie zaczynają się zbiory, ale jabłka są dosyć małe więc dałam ich 12)
<3 2 czubate łyżki cukru
<3 1 łyżka cynamonu
<3 parę ziarenek z laski wanilii
<3 1 zmielony goździk
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, wsypujemy do miski. W tym czasie ubijamy 3 żółtka z cukrem pudrem na jednolita masę. Masło w temperaturze pokojowej kroimy na małe kawałki, dodajemy do mąki. Wlewamy ubite żółtka z cukrem i dodajemy kwaśną śmietanę. Wyrabiamy dobrze ciasto na jednolitą masę, a następnie dzielimy na dwie części, które na godzinę wstawiamy do zamrażalnika.
Jabłka obieramy, a następnie ścieramy na tarce o grubych oczkach. Dodajemy cukier, cynamon, wanilię i goździk. Całość dokładnie mieszamy.
Blachę tortową o średnicy ok. 30 cm, wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy tłuszczem. Jedną część ciasta ścieramy na tarce o grubych oczkach. Przed wyłożeniem nadzienia proponuje, posypać pierwszą warstwę ciasta bułką tarta, która wchłonie sok z jabłek. Następnie wykładamy równomiernie przygotowane wcześniej jabłka. Całość lekko! dociskamy, a na wierzch tak samo tarkujemy drugą część ciasta. Wstawiamy do nagrzanego na 180 stopni piekarnika i pieczemy około 55 minut.
Oczywiście szarlotkę najlepiej podawać jeszcze ciepłą z lodami waniliowymi i bita śmietaną. Palce lizać.
Smacznego !
Składniki:
<3 1,5 szkl. mąki bezglutenowej + 0,5 szkl. mąki kukurydzianej
<3 1 łyżeczka proszku do pieczenia
<3 0,5 szkl. cukru pudru
<3 1 kostka masła
<3 3 żółtka
<3 1 łyżka gęstej kwaśniej śmietany
<3 9-10 kwaskowych jabłek (u nas na ogrodzie właśnie zaczynają się zbiory, ale jabłka są dosyć małe więc dałam ich 12)
<3 2 czubate łyżki cukru
<3 1 łyżka cynamonu
<3 parę ziarenek z laski wanilii
<3 1 zmielony goździk
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, wsypujemy do miski. W tym czasie ubijamy 3 żółtka z cukrem pudrem na jednolita masę. Masło w temperaturze pokojowej kroimy na małe kawałki, dodajemy do mąki. Wlewamy ubite żółtka z cukrem i dodajemy kwaśną śmietanę. Wyrabiamy dobrze ciasto na jednolitą masę, a następnie dzielimy na dwie części, które na godzinę wstawiamy do zamrażalnika.
Jabłka obieramy, a następnie ścieramy na tarce o grubych oczkach. Dodajemy cukier, cynamon, wanilię i goździk. Całość dokładnie mieszamy.
Blachę tortową o średnicy ok. 30 cm, wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy tłuszczem. Jedną część ciasta ścieramy na tarce o grubych oczkach. Przed wyłożeniem nadzienia proponuje, posypać pierwszą warstwę ciasta bułką tarta, która wchłonie sok z jabłek. Następnie wykładamy równomiernie przygotowane wcześniej jabłka. Całość lekko! dociskamy, a na wierzch tak samo tarkujemy drugą część ciasta. Wstawiamy do nagrzanego na 180 stopni piekarnika i pieczemy około 55 minut.
Oczywiście szarlotkę najlepiej podawać jeszcze ciepłą z lodami waniliowymi i bita śmietaną. Palce lizać.
Smacznego !
sobota, 14 lipca 2012
małe słodkości
W naszym życiu są czasami (chociaż w moim zdarzają się bardzo rzadko) chwile, kiedy cały zgiełki i szalone tempo dnia codziennego zwalnia, a my wreszcie możemy poczuć błogi spokój i harmonię. Ostatnie dni w moim życiu to ciągłe zmiany, a co za tym idzie podejmowanie trudnych decyzji, które będą rzutować na moją przyszłość. Moim sposobem na znajdowanie najlepszych rozwiązań jest ganek, ciepła herbata z cytryną, małe słodkości i pusta kartka papieru, na której wypisuje swoje poplątane myśli. Dzięki takiemu "oczyszczeniu" umysłu z niepotrzebnych wątpliwości, zawsze podejmuje słuszną decyzję. Tym razem małe słodkości, które mi pomogły to pyszne ciasteczka z dżemem. Przepis na nie zaczerpnęłam z blogu uroczej nastolatki, która tak jak ja jest na diecie bezglutenowej i jest mistrzynią wypieków bezglutenowych. Prowadzi własnego bloga www.natchniona.pl, którego wszystkim serdecznie polecam.
Składaniki:
- 140 g mąki bezglutenowej
- 50 g mąki ziemniaczanej
- 90 g masła
- 1 jajko
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 100 g cukru pudru
- dżem do wyboru (ja użyłam własnej roboty śliwkowego, agrestowego, jabłkowego i z czarnej porzeczki)
Wszystkie składniki oprócz dżemu, który będzie nadzieniem wrzuć do jednej miski i wyrób ciasto na jednolitą masę. Następnie odrywaj małe kawałki i formuj kulki, zrób w nich dziurki, które napełnisz dżemem. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piecz około 20 minut. Najlepsze są jeszcze ciepłe. Palce lizać.
Smaczengo !
Składaniki:
- 140 g mąki bezglutenowej
- 50 g mąki ziemniaczanej
- 90 g masła
- 1 jajko
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 100 g cukru pudru
- dżem do wyboru (ja użyłam własnej roboty śliwkowego, agrestowego, jabłkowego i z czarnej porzeczki)
Wszystkie składniki oprócz dżemu, który będzie nadzieniem wrzuć do jednej miski i wyrób ciasto na jednolitą masę. Następnie odrywaj małe kawałki i formuj kulki, zrób w nich dziurki, które napełnisz dżemem. Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piecz około 20 minut. Najlepsze są jeszcze ciepłe. Palce lizać.
Smaczengo !
poniedziałek, 9 lipca 2012
Rolada jagodowa
Sezon jagodowy trwa nadal. Tym razem przedstawiam jagody, w nowej odsłonie w postaci rolady.
Składniki:
~ 3 jajka
~ 3 łyżki mąki
~ 3 łyżki mąki ziemniaczanej
~ 2 łyżki cukru
~ 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Nadzienie:
~ 300 g jagód
~ 1/4 szkl. śmietany 30%
~ 1/4 szkl. cukru
~ 1 łyżka żelatyny
Białka ubić na sztywno, wsypać cukier nie przerywając ubijania. Do piany dodać kolejno żółtka, dalej ubijając. Wsypać mąkę i proszek do pieczenia, delikatnie wymieszać (aby rolada była sprężysta, lepiej się zawijała dodać łyżeczkę oleju).
Ciasto wylać na wyścieloną pergaminem blachę, wyrównać. Piec około 9 minut w nagrzanym do temp. 190 stopni piekarniku. Gorący biszkopt, przełożyć na ściereczkę, zdjąć pergamin, zrolować i wystudzić.
Jagody umyć i osączyć. Zmiksować blenderem. Żelatynę rozpuścić w około 1/6 szkl. gorącej wody.
Śmietankę ubić, wsypać cukier, wlewać do niej powoli sos jagodowy, dalej ubijając. Wlać rozpuszczoną, przestudzoną żelatynę, cały czas ubijając. Masę wstawić do lodówki, aby zgęstniała, ale nie stężała!
Biszkopt rozwinąć, nasączyć delikatnie herbatą z cytryną, a następnie posmarować stężałym nadzieniem jagodowym. Delikatnie umiejętnie zwinąć roladę.
Ciasto wstawić do lodówki, aby masa całkiem zastygła.
Najlepsze na drugi dzień, podawać z kleksikiem bitej śmietany. Palce lizać.
Smacznego!
Składniki:
~ 3 jajka
~ 3 łyżki mąki
~ 3 łyżki mąki ziemniaczanej
~ 2 łyżki cukru
~ 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
Nadzienie:
~ 300 g jagód
~ 1/4 szkl. śmietany 30%
~ 1/4 szkl. cukru
~ 1 łyżka żelatyny
Białka ubić na sztywno, wsypać cukier nie przerywając ubijania. Do piany dodać kolejno żółtka, dalej ubijając. Wsypać mąkę i proszek do pieczenia, delikatnie wymieszać (aby rolada była sprężysta, lepiej się zawijała dodać łyżeczkę oleju).
Ciasto wylać na wyścieloną pergaminem blachę, wyrównać. Piec około 9 minut w nagrzanym do temp. 190 stopni piekarniku. Gorący biszkopt, przełożyć na ściereczkę, zdjąć pergamin, zrolować i wystudzić.
Jagody umyć i osączyć. Zmiksować blenderem. Żelatynę rozpuścić w około 1/6 szkl. gorącej wody.
Śmietankę ubić, wsypać cukier, wlewać do niej powoli sos jagodowy, dalej ubijając. Wlać rozpuszczoną, przestudzoną żelatynę, cały czas ubijając. Masę wstawić do lodówki, aby zgęstniała, ale nie stężała!
Biszkopt rozwinąć, nasączyć delikatnie herbatą z cytryną, a następnie posmarować stężałym nadzieniem jagodowym. Delikatnie umiejętnie zwinąć roladę.
Ciasto wstawić do lodówki, aby masa całkiem zastygła.
Najlepsze na drugi dzień, podawać z kleksikiem bitej śmietany. Palce lizać.
Smacznego!
Subskrybuj:
Posty (Atom)